Naucz się pozytywnego myślenia w… 5 minut dziennie

Nasz mózg uczy się za pomocą powtarzalnych doświadczeń. Zawdzięczamy to jego neuroplastyczności. Jeśli codziennie czujemy niepokój, to będzie on wplatany w struktury naszego mózgu i z każdym dniem coraz częściej będziemy odczuwać niepokój, i to coraz silniejszy. Jeśli pragniemy czuć więcej spokoju, potrzebujemy świadomie doświadczać więcej spokojnych chwil, a one krok po kroku będą budować naszą odporność na stres w postaci struktur neuronalnych w mózgu. To, na czym się skupiamy i co powtarzamy, buduje nasz mózg i nasze życie.

Dobra wiadomość jest taka, że mamy wybór. Rick Hanson, neuropsycholog, zachęca nas do prostej i skutecznej metody przyjmowania dobra. Jest ona zgodna ze sposobem funkcjonowania mózgu, łatwa i krótka. Czy potrzeba czegoś więcej? Metoda składa się z czterech kroków. Przedstawimy tu pierwsze trzy. Czwarty jest opcjonalny i polega na łączeniu materiału pozytywnego z negatywnym, ale wymaga osobnego opisu i nie jest niezbędny, aby osiągnąć efekty praktyki. 3 kroki przyjmowania dobra (Praktyka Pozytywnej Neuroplastyczności).

Jeśli czujemy się niezadowoleni lub zestresowani i potrzeba nam poczucia satysfakcji czy spokoju, przejdźmy przez te kroki kilka razy dziennie po minimum 30 sekund.

Mieć pozytywne doświadczenie

Przywołajmy w umyśle sytuacje, ludzi, rzeczy czy własne cechy lub osiągnięcia, z których jesteśmy zadowoleni. Co w naszym życiu działa? Mózg ma tendencję do lekceważenia pozytywnych doświadczeń i skupiania się na negatywach. To nastawienie było nam bardzo potrzebne do przetrwania. Natomiast w XXI wieku osłabia nas i powoduje, że jesteśmy coraz bardziej napięci i niespokojni. Krok po kroku możemy odwrócić tę negatywną skłonność i widzieć rzeczywistość taką, jaka naprawdę jest, czyli że większość ludzi jest w tym momencie w porządku i ma wiele powodów do zadowolenia (dach nad głową, jedzenie, osoby, którym na nich zależy). Poczujmy, jak to jest być zadowolonym, jakie w takim stanie pojawiają się myśli, emocje odczucia w ciele. Zostańmy z nimi.

Wzbogacać doświadczenie

Postarajmy się wydłużyć to doświadczenie, sprawić, aby było intensywne, zobaczyć jakieś nowe elementy tego przeżycia lub uświadomić sobie, że jest dla nas ważne, ponieważ buduje pozytywne struktury naszego mózgu. Te elementy spowodują, że mózg łatwiej i chętniej otworzy się na to pozytywne doświadczenie i zainstaluje je w swoich obwodach neuronalnych.

Absorbować pozytywne doświadczenie

To niezwykle ważny krok. W codziennym zabieganiu często zauważamy pozytywne doświadczenia, ale ich nie absorbujemy i przechodzą, nie pozostawiając żadnego trwałego śladu w naszym mózgu. Przez kilkanaście sekund lub dłużej pozwólmy pozytywnemu doświadczeniu wsiąkać w nas, a my wsiąkajmy w to doświadczenie. Jak gąbka, która chłonie wodę, lub światło, które wypełnia całe pomieszczenie. Użyjmy wszystkich naszych zmysłów do tego procesu. Nie chodzi w tym kroku o myślenie, ale o skupienie się na pozwoleniu, aby odczucie np. zadowolenia wniknęło w nasze ciało. Możemy sobie wyobrażać, że za każdym oddechem rozpływa się i wnika do każdej komórki naszego ciała. Stajemy się zadowoleniem, a ono staje się nami. Wypróbujmy różne sposoby absorbowania dobra i wybierzmy taki, który najlepiej dla nas działa. Cieszmy się z takiej chwili. Kiedy skończymy, podziękujmy sobie, że świadomie wykonaliśmy praktykę, która pomoże nam budować zasoby wewnętrzne do radzenia sobie z wyzwaniami życia.

Żadne z tych pozytywnych doświadczeń jednorazowo nie spowoduje zmiany. Za to kawałek po kawałku sprawi, że będziemy silniejsi, radośniejsi, życzliwsi i łatwiej będziemy realizować nasze cele. Czyż nie są to jakości, które bardzo są nam potrzebne w rodzicielstwie, w codziennych wyzwaniach? Dzień po dniu szybciej będziemy wychodzić z czerwonego trybu i rzadziej w naszym mózgu będzie włączać się alarm. To, do czego zachęcamy, to zauważanie faktów, które mają dla nas znaczenie. To nie zaklinanie rzeczywistości i udawanie, że nie ma negatywów. To zamiana negatywnej skłonności naszego mózgu, która ukształtowała się w epoce kamienia, a teraz utrudnia nam przeżywanie szczęścia i czyni nasz mózg coraz bardziej niespokojnym. Możemy też zaprosić nasze dzieci do tej praktyki zauważania i zostawania w pozytywnym doświadczeniem. Możemy pytać je przed snem czy po spacerze o to, co było dobre, piękne, kiedy czuły się zadowolone czy bezpieczne. Nauczmy nasze dzieci budować szczęśliwy mózg, korzystając z codziennych, zwyczajnych pozytywnych doświadczeń.

Pomocne do tej praktyki może okazać się codzienne zapisywanie chociaż jednej rzeczy, za którą jest się wdzięcznym. Pozytywne doświadczenia można notować w aplikacji Presently i zaglądać do nich w chwilach gorszego nastroju. Ta drobna rzecz to kolejny krok do tego, żeby zacząć zauważać, że otacza nas wiele dobrego. Może warto zacząć od nowego roku?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *